Thursday, May 31, 2007

Marv

Dzisiaj starszy obrazek. Znalazłem go porządkując twardy dysk. Zrobiło mi się tam straszne śmietnisko. Ciągle wyskakiwały monity o małej ilości miejsca więc musiałem coś z tym zrobić. Zwolniłem 5GB samej grafiki.Pinupa z Marvem wykonałem dwa lata temu przy okazji celebrowania premiery filmowej wersji Sin City przez magazyn Esensja. Cała galeria tributów w linku.

Wednesday, May 30, 2007

Najwy DES_TY_LUCH niejszy (okładka numer 2)

Kolejna szybciuchna wprawka okładkowa do Najwydestyluchniejszego. Projekt powstał podczas rysowania epizodu, który mamy zamiar wysłać na tegoroczny MFK.

Most

Mija kolejny miesiąc. Na forum gildii rozpoczęła się trzecia edycja konkursu na planszę komiksową.
Razem z Bartkiem Sztyborem wydumaliśmy taką planszkę:Oczywiście jest to fragment Najwydestyluchniejszego :)

Tuesday, May 29, 2007

Ploty za płoty

W najnowszym numerze (45) magazynu miłośników komiksu KZ, niczym bumerang powróciła kwestia marcowej imprezy komiksowej. Jarek Obważanek jest chyba ostatnią osobą, która kilka miesięcy po WSK zamieszcza w necie swoją relację. W sumie rozmawiałem z nim na WSK i mi to nawet obiecał, więc czuję się zobowiązany nawiązać :)

Teraz cytacik (i fota):

"Gawronkiewicza i Janusza na spotkanie ściągnął telefonicznie Piotrek Kowalski - obaj panowie byli w tym czasie poza budynkiem kina i nie byli specjalnie świadomi tego, że właśnie zaczyna się z nimi spotkanie. Zamieszanie wykorzystał Maciej Pałka i Bartosz Sztybor. Wkroczyli na scenę kina i bawili publiczność opowiadając piramidalne bzdury. Ze względu na specyficzne oświetlenie podestu w ogóle nie zauważyli, że Gawron z Januszem wrócili do kina i czekają na koniec tej farsy. Ostatecznie wyprosił ich delikatnie Maciej Pietrasik.

Zresztą atmosfera wystąpienia Pałki i Sztybora wpisała się w ogólny klimat tego, co działo się gdzie indziej - w Ośrodku Kultury Ochoty."

Koniec cytatu. Cały fellation Jarka Obważanka =>tutaj<=

Jarek domniemywa słusznie. Razem z Bartkiem wykonaliśmy mały (głupawy z samego założenia) happening wykorzystując ogólne rozmemłanie imprezy. Za każdym razem gdy trafialiśmy na salę kinową, rozmawialiśmy z ludźmi którzy czekali na Godota. Nikt nic nie wiedział, prowadzący spóźniali się lub nie przychodzili wcale. Organizatorzy sami nie wiedzieli co się dzieje, bo czekali tylko na swoje panele gdzie mogli się trochę poreklamować. Gdybyśmy z Bartkiem wcześniej wiedzieli o takiej sytuacji, to z premedytacją wbilibyśmy się w celu poprowadzenia sensownego merytorycznie lansiarskiego spotkania (na przykład na temat Najwydestyluchniejszego). Myślę, że nikt by wtedy się nawet nie zorientował że "tego nie było w planie". W czasie gdy siedzieliśmy bezproduktywnie na scenie, w budynku obok odbywało się spotkanie z timofem i Asu. Ludzie nie pomieścili się w sali...

Dodam jeszcze, że przyczyną dobrego humoru od samego rana było dla nas spotkanie z ekipą B5, a zwłaszcza z Pawłem Gierczakiem, który opijał sukces "Gangów Radomia". Gierek postawił niejedno piwo, gdyż jest świetnym kompanem i człowiekiem o złotym sercu. Przy okazji polecam wywiad z tym twórcą. Do poczytania =>TUTAJ<=

Saturday, May 26, 2007

moje małe faux pas

Przypomniałem sobie dzisiaj o takim oto komiksie.

Pięciostronicową nowelkę do scenariusza Dominika Szcześniaka narysowałem pod koniec 2003 roku (w międzyczasie rysowałem drugi zeszyt Domu Żałoby). Swoją premierę komiks miał w 34 numerze Ziniola sprzedawanego podczas pierwszej edycji lubelskiego Trach!u.
W sieci komiks pojawił się półtora roku później (w sierpniu 2005), w 34 (zadziwiający przypadek) numerze "magazynu miłośników komiksu KZ". Całość "Mojego małego..." można przeczytać klikając => TU <= Myślę, że gdybym w 2004 roku nie został zmuszony do porzucenia prac nad Domem Żałoby, to pewnie swoją część pracy zrobiłbym w podobnym stylu. "Moje małe faux pas" traktowałem bowiem jako taką małą graficzną wprawkę przed skokiem do głębokiej wody rysowania całego zeszytu.
Swoją drogą, nadal jestem w miarę zadowolony z tej nowelki. Miałem cichą nadzieję, że po kilku poprawkach dałoby się wkomponować ją do któregoś z kolejnych zeszytów Domu Żałoby. Specjalnie na tą okoliczność, zapobiegliwie zafundowałem głównemu bohaterowi historyjki gościnny występ w jednej ze scen drugiego epizodu. Niestety, autor scenariusza nie dał się przekonać.

Tuesday, May 22, 2007

Wiedźmuch

Dziś wpis mocno okraszony linkami:

Daniel Gizicki jako szef działu komiksowego ESENSJI stara się tchnąć weń trochę więcej życia niż do tej pory. Stara się mobilizować felietonistów i recenzentów, dzięki czemu po latach wręcz doczekaliśmy się reaktywacji rubryki "Nie Tylko Underground" jak też zwiększenia częstotliwości "Polskiego Komiksu Internetowego" (pisanego na spółę z Robem). Do kompletu brakuje jeszcze powrotu "Luckiej sprawy" - ciekawe czy taki kombak po 3 i półletniej przerwie byłby możliwy?

Daniel zabiega też o publikacje krótkich historyjek i okolicznościowych prezentacji, takich jak zamieszczona w najnowszym numerze galeria wiedźminów.

Niestety nie zdążyłem zrobić swojego pinupa do galeryjki Ottowej (czego bardzo żałuję) więc tym razem sprężyłem się i namazałem takiego oto Geralta tańczącego z mackami. Inne ciekawe wersje tej postaci można podziwiać TUTAJ <-kLiknąć proszę :)

Monday, May 21, 2007

7 plansz w tydzień?

Nic strasznego. Codziennie wystrugałem na luzie po jednej stronie.



W ubiegłym tygodniu pracowałem popołudniami, więc zapuszczałem sobie fajną muzyczkę w stylu:
ODAWAS albo ESPERS





i brałem się do rysowania.
Jestem o siedem plansz bliżej do zakończenia kolejnego komiksu co bardzo mnie cieszy.Teraz zrobię sobie kilka dni przerwy na lekturę ślunskiej trylogii Sapkowskiego a później podniosę sobie normę do 10 stron w tydzień :)

23 września 1944, sobota

Dziś notka za Aleją i Polterem:

19 maja podczas "Nocy Muzeów" w Warszawie w Domu Spotkań z Historią zaprezentowano komiksy nagrodzone w 2006 roku w konkursie na komiks o Powstaniu Warszawskim.

Wystawa została zorganizowana przez Wydawnictwo Print Partner pod patronatem Związku Powstańców Warszawskich w ramach promocji III ogólnopolskiego konkursu Epizody Powstania Warszawskiego.

Więcej informacji o tegorocznym konkursie na stronie: www.pw44.pl/konkurs.htmlInfo wklejam, gdyż dopatrzyłem się mojego (i Ani) dziełka na pierwszym planie fotki . Cały komiks można przeczytać na Alei Komiksu.
Chętni mogą zaopatrzyć się w wersję papierową, gdyż komiks znalazł się również w podsumowującej konkurs antologii.

Sunday, May 20, 2007

Najwy DES_TY_LUCH niejszy (okładka numer 1)

Pomimo, iż cały album pojawi się w sprzedaży dopiero jesienią 2008 nadeszła pora na pierwszą wprawkę okładkową. Kładąc kolorki zainspirowałem się tym obrazkiem. Autor ilustracji (jak również inny autor tego obrazka) inspirował się kolorami wynikającymi z możliwości poligraficznych połowy XX wieku, której efekty zostały poddane półwiecznemu leżakowaniu na jakimś strychu. Też chciałem uzyskać podobny efekt. Już na starcie nobilituję Najwydestyluchniejszego dorabiając mu bielone mąką skronie. Nawet jeśli komiks nie trafi pod strzechy i nie przejdzie do klasyki, będzie mógł przez chwilę na taką klasykę pozować przy pomocy w ten sposób stylizowanej okładeczki.

Friday, May 18, 2007

o B5 w Esensji

Dziś na Esensji, w ramach reaktywacji cyklu "nie tylko underground", Marcin Herman (notabene fan undergroundu mainstreamowego -jakkolwiek głupio to by nie brzmiało) wziął na tapetę magazyn komiksowy B5. W artykule zrecenzował dwa numery magazynu wydawanego przez Radomskie Zakłady Komiksowe "Włócznik".







(okładeczki: Pyzikowa i Samborowa)









Polecam lekturę całego artykułu. Ja zaś skupię się na jednym akapicie, dotyczącym opublikowanego w B5 epizodu Destylucha w celu sprostowania pewnej kwestii.

Cytacik:
"No i Maciej Pałka, którego rysunki generalnie lubię. „Destyluch” to chyba pierwszy komiks z serii „Najwydestyluchniejszy” (czy jak tam się to pisze*), który mi się spodobał. Na razie nie jestem jednak w stanie poskładać sobie w przeciążonej zalewem bitów mózgownicy tej serii w żadną sensowną całość. Zobaczymy, co będzie dalej.
*Autorowi gratulujemy tytułu. Łatwo wpada w ucho. Jest łatwy do zapamiętania. Bardzo komercyjny, a tym samym bez problemu sprzeda się za granicą. Szczególnie w USA."

Otóż
współautorem Najwydestyluchniejszego jest Bartek Sztybor. Ja odpowiadam w tym projekcie za warstwę rysunkową i ogólnie rozumiany dizajn. Gratulacje odnośnie tytułu powinny być zatem skierowane do Bartka. Już widzę jak się cieszy :)

Monday, May 14, 2007

Miły dzień

Trochę porysowałem w niedzielę. Zrobiłem dwie plansze, których małe fragmenty prezentuję.
Oprócz tego byłem w lesie, słuchałem polskiej muzyki, zjadłem pizzę i opieprzałem się.
Kadry są z dwóch różnych projektów. Na razie nie napiszę z jakich.
Jak zwykle robię kilka rzeczy jednocześnie. Jest to męczące, bo prace nad każdym z projektów się przez to wydłużają, ale ciągle nie udaje mi się skupić na tylko jednym albumie na ra
z. W tym tygodniu mam w planie narysować siedem plansz. To optymalne założenia, ciekawe czy uda mi się je zrealizować?

Monday, May 7, 2007

PRZE rysowanie

I znowu mnie to spotkało.

Rok temu zacząłem pewien projekcik. Narysowałem kilka plansz, a następnie całość schowałem do szuflady bo: przygotowywałem do druku Kafliki, dorysowałem pół abumu DŻ2, kończyłem i babrałem się w postprodukcji 10 Bolesnych Operacji, a w końcu timof poprosił mnie jeszcze o narysowanie czwartego zeszytu Domu Żałoby (mój udział w tym przedsięwzięciu miał się kończyć na DŻ2). Zupełnie przy okazji namazałem kilka fragmentów Destyluszka (juz mamy materiał na 1 zeszyt) który pojawił się w różnych zinach*.

Do zarzuconego projektu wracam dzisiaj, po narysowaniu w międzyczasie ponad stu stron.

I znowu muszę zabrać się za przerysowanie, aby zunifikować estetycznie cały komiks.
Efekt przerysowania poniżej:Nie, to nie są imperialni szturmowcy!
W ramach zagwozdki, nie napiszę która wersja jest ostateczna.

* w jednym zinie (Maszinie)
w jednym maga-zinie (Jeju)
i w jednym magazynie komiksowym (B5)

Thursday, May 3, 2007

Zamek

Daniel Gizicki przypomniał mi dziś o komiksie, który był moim internetowym debiutem.
Jest to stara pracka narysowana na semestralne zaliczenie z administracji na drugim roku studiów. Było to moje pierwsze podejście do trudnej materii pasków komiksowych. Całość narysowałem w jeden dzień - 31 grudnia 2000 roku. Do dziś jestem z tego komiksu zadowolony, ale w końcu podpierałem się tutaj dziełem Franza Kafki, więc nawet jeśli graficznie dałbym ciała na całej linii, to "Zamek" obroniłby się sam. Komiks wydałem najpierw w formie kserowanego zina, na Esensji zawisł w 2004 roku.

I wisi tam nadal - KLIK.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...