Ostatecznie zrywam z artystowską bazgraniną i nawracam się na jedyny właściwy sposób rysowania.
Precz z pseudoawangardą! Niech żyje realizm komiksowy! Wiwat Rosiński! Wiwat Giraud!
Wiwat poprawnie narysowane plecy konia!
Poniżej prezentuję moje pierwsze dzieła narysowane w jedynie słusznym (oczekiwanym i pożądanym) stylu:

Koń jaki jest - każdy widzi.

Realistycznie narysowane auto.

Dodatkowo realistycznie ukazana rzeźba mięśni Supermana.

Wiele lat błądziłem, zwiedziony fałszywym powabem alternatywy i zaleceniami "autorytetów" (TFU!) andergrandu. Na szczęście opamiętałem się w porę.
Moje stare prace właśnie płoną...
no, teraz to jesteś rysownik. Chcesz, napiszę Ci scenariusz...
ReplyDeletePrzy okazji się przypomnę.
ReplyDeletepowodzenia na nowej drodze życia.
ReplyDeleteja ostatnio też przeżyłem przemianę. ale realistycznie nie będę. realistycznie to mam w domu. i w pracy :)
Ło, jakie piękne rysuneczki :D Jak już umiesz plecy kunia narysować to jesteś kozak. Gratuluję :)
ReplyDelete