Przez około 12 godzin wymazywałem ołówek spod tuszu.
DWANAŚCIE GODZIN!
W przyszłości będę to czynił na bieżąco (ale przynajmniej po raz pierwszy mam czyściutkie plansze). Obiecałem sobie, że wszystko poskanuję do końca maja. Niespodzianka! Udało się! Została cięższa część pracy: Ramki, dymki, szarości i skład. Do końca lipca komiks powinien być gotowy. Podłubałem też przy okładce, ale za wcześnie jeszcze na pokazanie efektu końcowego.
Tymczasem małe promo.
Pamiętacie tego gościa?Tak, to Benedykt Dampc.
Benek.
EDIT: Koledzy w komentarzach poniżej mieli rację, więc wymieniłem obrazek na taki z charakterystycznym Benkowym logiem. Wielkie dzięki dla Rafała Sz. za podesłanie rzeczonego loga. Seryjności Benedykta Dampca stało się zadość.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
6 comments:
Jeśli promo, to okej, bo tak na okładkę to chyba Dampc trzeba inną czcionką dać, bo wygląda jak trzeci autor :)
O fak. 12 godzin tarcia gumą??? Powinieneś zostać mnichem:) Ja to zawsze robię na bieżąco i strasznie tego nie lubię. 12 godzin? no no.
Tytuł serii powinien być czcionką taką, jak w poprzednich odcinkach. Ale o tym to już chyba decyduje wydawca...
Po pierwszym zdaniu tej notki w mojej glowie rozbrzmialo krótkie "pierdolisz..".
Szacunek, a nawet szakunec.
Trzymam kciuki, żeby ramki nie były aż tak widocznie komputerowe jak w 10BO!
oł fak,
dużo pogniotłeś i ponadrywałeś plansz?
stary - trzeba było mnie zapytać:
"Czy zostawiać ołówek na koniec, czy ścierać na bieżąco?"
a ja bym odpowiedział, że na bieżąco ;p
najlepiej jednak komuś oddać i podpisać komiks "ścieranie ołówka" i kto robi:D :D
Post a Comment