Kilka słów na temat przygotowania webkomiksu. W praniu wyszło, że aby zrobić to w miarę profesjonalnie należy włożyć w projekt tyle samo pracy co przy tradycyjnej papierowej publikacji albumowej. Tak więc, wykupiłem domenę i skonstruowałem silnik na bazie blogspota. Udało się obejść bez wordpressa na którym tradycyjnie wszyscy stawiają swoje webkomiksy. Skąd jednak pomysł blogspota? Po prostu, jestem do niego przyzwyczajony i wolałem go sobie przystosować niż od zera bawić w coś nowego. Jeśli ten silnik nie zda egzaminu, wówczas zacznę rozkminiać coś innego. Tutaj pora na podziękowania dla Mateusza Skutnika, który pomógł mi z najtrudniejszym komputerowym mambo-dżambo na finiszu i oddał kawałek miejsca na pastelowym serwerze na potrzeby hostingu obrazków.
Samym Degrengolandem zdążyliśmy się już pochwalić podczas (auto)kibicowania na łamach magazynu Ziniol. Kilka słów napisałem ja, Paweł Wojciechowicz (współautor rysunków) i Dominik Szcześniak (scenarzysta). Do naszego tercetu dołączył zaś ostatnio Robert Looby, który podjął się trudu przetłumaczenia wygibasów językowych Lucka na mowę Szekspira. Przy tej okazji wielkie dzięki dla Alka Bednarskiego za pomoc.
Pozostaje mi zaprosić do lektury
(kliku klik w obrazek poniżej):

1 comment:
Najlepszego:P
Post a Comment