Niecały miesiąc temu były dwa notesy.
Teraz są już trzy, z czego dwa nowe (a właściwie stare/nowe ale nie będę się plątał w wyjaśnieniach bo to mało istotne). Wkrótce prawdopodobnie dojdą dwa kolejne notesy i z jednej strony jest to bardzo pobudzające do działania ale zarazem przerażające.
Właściwie miałem zamiar zrobić doroczne podsumowanie akcji Automotywacja ale gdy zobaczyłem, że wynik za ubiegły rok wynosi:
- Projekt C (Degrengoland) - dwa zeszyty opublikowane; hibernacja;
- Projekt D - hibernacja
- Projekt E - hibernacja
- Projekt F - hibernacja
to postanowiłem zmienić koncepcję samokibicowania (nie mylić z samobiczowaniem) i połączyć przyjemne z pożytecznym. Nowa idea jest taka: będę pokazywał etapy pracy nad albumami po kolei z instrukcją co, jak i po co. Oczywiście moje podejście do rysowania komiksów jest wynikiem subiektywnej praktyki i nie są to prawdy objawione ani dogmaty. Zazwyczaj wręcz przeciwnie - sztuczki i drogi na skróty czy wręcz zwyrodnienia spowodowane brakiem warsztatu lub zwyczajnym lenistwem.
Bardzo lubię obserwować taką pracę etapami u innych twórców. Od prostych szkiców aż po efekt finalny w postaci publikacji. Mam nadzieję, że moje wirtualne warsztaty komuś pomogą/rozjaśnią/naprowadzą na właściwy trop.
Inauguracja odbębniona.
Od kolejnego wpisu ruszamy z ciężką pracą.
Właściwie miałem zamiar zrobić doroczne podsumowanie akcji Automotywacja ale gdy zobaczyłem, że wynik za ubiegły rok wynosi:
- Projekt C (Degrengoland) - dwa zeszyty opublikowane; hibernacja;
- Projekt D - hibernacja
- Projekt E - hibernacja
- Projekt F - hibernacja
to postanowiłem zmienić koncepcję samokibicowania (nie mylić z samobiczowaniem) i połączyć przyjemne z pożytecznym. Nowa idea jest taka: będę pokazywał etapy pracy nad albumami po kolei z instrukcją co, jak i po co. Oczywiście moje podejście do rysowania komiksów jest wynikiem subiektywnej praktyki i nie są to prawdy objawione ani dogmaty. Zazwyczaj wręcz przeciwnie - sztuczki i drogi na skróty czy wręcz zwyrodnienia spowodowane brakiem warsztatu lub zwyczajnym lenistwem.
Bardzo lubię obserwować taką pracę etapami u innych twórców. Od prostych szkiców aż po efekt finalny w postaci publikacji. Mam nadzieję, że moje wirtualne warsztaty komuś pomogą/rozjaśnią/naprowadzą na właściwy trop.
Inauguracja odbębniona.
Od kolejnego wpisu ruszamy z ciężką pracą.
1 comment:
nie poddawaj się!
Post a Comment