Tuesday, April 15, 2008
Olaboga! Jestem w komiksie!
W pierwszym to będę właściwie jutro
ale pewnie w każdym kiosku.
Otóż, na jednej z plansz pierwszego komiksowego zeszytu z olimpijskiej kolekcji GW
wypatrzyłem swoją facjatę
(na dole, obok typa z afro).
Teraz wiecie, że musiałem się jakoś odwdzięczyć Arkowi
- i stąd wywiad.
Co tu kryć, totalnie interesowna akcja.
Co prawda kolorysta przedobrzył z kolorem oczu
ale z bokobrodów jestem jak najbardziej zadowolony.
A tymczasem koledzy Sambor z Janostawem
zrobili mi taki oto szutek:
Obrazek (tribute? pin up?) opatrzono następującym opisem:
"Przed Państwem Człowiek-Maciek!
Mistrz polskiego undergroundu i władca jednego bloga.
Maciek od urodzenia był inny od innych dzieci. Różnice były widoczne gołym okiem. W wieku lat szesnastu podczas jednego z mokrych snów odkrył że jest wyjątkowy. W momentach podniecenia krew z jego organizmu przepompowywana jest do jego nadnaturalnej wielkości pałki, dzięki czemu w jego umyśle zaczynają pojawiać się wizje które z wiekiem nauczył się przelewać na papier. Każda moc ma swoje dobre i złe strony. Dar nadnaturalnej pałki przypłacił całkowitym zanikiem jąder.
Podobieństwo jest zamierzone a twarz Macieja została wykorzystana bez jego zgody."
Jest więcej niż pewne, że powyższe dzieło zamyka dyskusję na temat porównywania długości pytongów.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Zamyka do chwili, aż ktoś inny narysuje kogoś innego z większym osprzętem ;)
Post a Comment