Nadchodzi cyfrowa rewolucja. Światełko w tunelu dla czytelnictwa komiksów w Polsce.
Tak optymistycznie relacjonuje zapowiedź powstania dwóch* platform dystrybucji e-komiksów Sebastian Frąckiewicz w Polityce. Fakt, być może stoimy w obliczu zmiany. Oczywiście na lepsze bo gorzej raczej już być nie może - powrotu do Wielkiej Smuty lat '90 nie będzie.
W każdym razie, oprócz trzymania kciuków (i ciężkiej codziennej pracy) warto zadać pytanie, czy ewentualny boom na komiksowe e-booki przełoży się na kondycję polskiego komiksu? Tym bardziej, że nieco skonfudowała mnie treść linkowanego artykułu. Wolałbym aby ten tekst był nie tylko o "komiksie cyfrowym w Polsce i dwóch platformach do dystrybucji e-komiksów, które powstaną jesienią" ale też o polskim komiksie cyfrowym.
Kilka uwag w punktach:
- komiks cyfrowy w Polsce - istnieje od lat i ma się zdumiewająco dobrze. Kilka premier w tygodniu, światowa klasyka i absolutne nowości. Można czytać na tablecie (widziałem u znajomego). Za darmo. Kradzione. Mowa oczywiście o scenie skanslacyjnej. Wszyscy zainteresowani znają linki. Zainteresowani tematem bardziej znają też statystyki.
- polski komiks cyfrowy - jako taki też już istnieje. Przypomnę, że pierwszą próbę cyfrowej sprzedaży komiksów wprowadziła ze 20 lat temu ś.p.Mandragora. Później były ebooki Ojca Rene, zanim jeszcze przeszedł na papier, następnie choćby Degrengoland (za darmo, w cbz i pdf, po polsku i angielsku, premiera rok temu) a obecnie prym wiedzie cyfrowy Konstrukt**.
- komiks na iPady - jedno słowo: Skutnik. Drugie: App Store. Trzecie: Rewolucje. Chyba wystarczy? Dodam, że było to na początku 2009 roku. Stare - było.
- platformy dystrybucji - Nigga, please. Jest jedna, w dodatku mała i należąca do wydawnictwa i promująca autorską serię ale nie można jej zamilczać. Mowa o cyfrowym Konstrukcie i inicjatywie Hydra (czyli o sieci viralowych sklepów wydawnictwa Czarna Materia).
Moje uwagi są być może tylko zbędnymi ciekawostkami ale ich pominięcie nieładnie mi zazgrzytało z wywiadem w PIANIE gdzie szanowny kolega Seba polemizuje z poglądem (jakoby środowiskowym) o nie sraniu do własnego gniazda. Moim zdaniem zaś właśnie to robi narzekając jak stara baba a jednoczenie nie zauważając pewnych oczywistości. Nic nie dzieje się samo tylko i wyłącznie dlatego, że wydawca wyłoży kasę i da komuś etat. Coś się nieustannie dzieje (i staje) dzięki mozolnej pracy u podstaw bandy Syzyfów, którzy nie mają czasu na próżne żale bo w tym czasie rysują/wydają/sprzedają (sic!) komiksy.
Od marudzenia mamy funkcyjnego.
![]() |
W notce powinien być obrazek więc wklejam trybucik jaki wykonałem dla kolegów publikujących webkomiks o Stalowym Jeżu. ----->za darmo TUKEJ Dostępna jest wersja w cbz. Jako ciekawostkę dodam, że Lupus był pierwszym polskim twórcą publikującym w tym formacie od ładnych kilku lat. <------------ |
*a może nawet trzech, o czym szepce czat na FB.
** lista polskich e-komiksów dostępnych w sieci za darmo: LeK (Aleja Komiksu)