Widzę światełko w tunelu.
Wszystkie plansze złożone, kadry posklejane.
Będące moim utrapieniem białe plamy (straszące pustym kadrem na wydawałoby się gotowej planszy) i upierdliwe detale w końcu dopracowane.
Do druku przygotowałem 1/3 całości komiksu.
Pozostały szarości na około 40 stronach - max dwa tygodnie pracy.
Zrobiłem projekt nowej wersji okładki. Jest dobrze.
Niestety, nie udało mi się dotrzymać terminu który gwarantowałby wydanie Strange Places we wrześniu. Tak więc, pewnie przesuniemy premierę na grudzień. Zobaczymy.
Jako pożegnanie z rysowaniem komiksu o Benku (nie dodam już żadnej kreseczki)
mini trybut dla Marka Texeiry :)
