Friday, July 3, 2009

Koniec wakacji

Po zakończeniu pracy nad Morbidem zrobiłem sobie niezaplanowaną przerwę od rysowania. Dziś otrząsnąłem się z potęgowanego upalną aurą marazmu z myślą, że warto ustalić jakiś plan pracy na najbliższe miesiące. Pół roku od noworocznych postanowień czułem, że jestem w martwym punkcie. Uporządkowałem papiery i jednak nie jest tak źle jak sądziłem. W storyboardach mam rozrysowane 49 stron różnych komiksów. Nowe projekty spokojnie kiełkują. Będzie dobrze.Na pierwszy ogień ołówek do pięciu plansz "Scen z życia murarza".
Później Najwydestyluchniejszy do Kolektywu i Maszina.
I kolejna porcja do stertki layoutów widocznych na fotce powyżej.

Zapowiada się pracowity lipiec.

5 comments:

Olga Wróbel said...

Widzę, że miluchne dziecko już zagonione do pomocy. Dobrze.

Jarek K. said...

Dziecko i Najwydestyluchniejszy? Ciekawe połączenie:)

Musley said...

O, man, widzę, że rośnie Ci latorośl :)

Robert Sienicki said...

Ale Twój dzieciak ma fajne oczy :D

eM said...

Niedaleko pada jabłko od...
wygląda na to, ze Twój Mikołajek jest genetycznie, artystycznie 'obciążony' i skazany na sukces ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...