ALE
zapomniałem, że mnie to Frąckiewiczowe "jest źle" nie dotyczy od czasu gdy pracuję w jedynej w Polsce instytucji kultury, która (w osobie Pana Dyrektora) wie czym powinna być pracownia komiksu z prawdziwego zdarzenia. Dlatego w "Wyjściu z getta" brakuje mi wywiadu z "kimś władnym od kultury" (że tak to lapidarnie określę). Inna sprawa, że taki wywiad nie rozwiązałby sprawy, gdyż po prostu Dom Słów - Pracownia Komiksu jest po prostu ewenementem/anomalią i wątpię aby podobna inicjatywa miała szansę zaistnieć w innej instytucji.
Dziś przykład jak można promować komiks.
Oto fotki z wczorajszej premiery mojego* nowego albumu:
*creditsy:
Józef Czechowicz - NN - ja - Karol Konwerski - Flora Nastaj
Zestaw spacerowicza. |
Najbardziej pożądany element zestawu. Duma bijąca z oblicza czytelnika mówi wszystko. |
Ustawka na wiadukcie. |
Do biegu, gotowi... |
Fanki Konwerskiego. No, chyba że Czechowicza - mogłem coś pomylić. |
Zwróćcie uwagę na czerń okładki. Aby była dostatecznie nasycona drukowano dwukrotnie - na bogato! |
Przypominam: komiksy się czyta. Można czytać publicznie. |
W im większym i zacniejszym gronie tym lepiej. |
W ostateczności można uznać, że obrazki to po prostu kawał dobrej grafy a całą robotę odwalił Czechowicz. To też będzie prawda. |
Tagi na mieście Lublinie. |
- sweet notka na blogu audycji Studnia Akademicka
- Kurier Lubelski
- Gazeta
- wejście w Panoramie Lubelskiej (dokładnie od 16:50)
Można policzyć ile razy pada słowo "komiks" a ile "powieść graficzna".
Foty bezczelnie ukradłem z profilu Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN" i relacji ze Spaceru z Czechowiczem w GW.
2 comments:
Rewelacja!
Inne miasta mogą tylko pozazdrościć takich inicjatyw.
Jeżeli nakład jeszcze się nie rozszedł, to oczywiście przygarnę jeden egzemplarz ;)
http://komiks.bblog.pl/
Inne miasta pozazdroszczą od lat!
Post a Comment