Saturday, April 26, 2008

Strange Places - wiecha! (7)

Zdaję sobie sprawę, że ostatnie wpisy dotyczące postępu prac nad Strange Places były nudne.

„W tym tygodniu napompowałem tyle plansz, a w tym tygodniu tyle…”.

Dość.

Zadanie (auto)motywacyjne zostało zrealizowane.

Komiks w zasadzie już narysowałem. Zostały detale (dosłownie kilka kadrów retrospekcji) do machnięcia w czasie kilku wieczornych posiedzeń przed telewizorem. 56 stron leży przede mną czekając na obróbkę i przygotowanie do druku.

Słowem podsumowania etapu rysunkowego kilka refleksji sprzętowych:

Historia jest w miarę naturalnie podzielona na dwa rozdziały. Każdy zrealizowałem używając innych narzędzi.

Do zwizualizowania części „nocnej - staromiejskiej” użyłem zestawu numer 1.

Piórko, pędzelki, kredka, czarny tusz, woda z kranu do lawowania.

Narzędzia tradycyjne i wymagające wprawy w użyciu, ale umożliwiające uzyskanie wspaniałych efektów (miękka kreska, ekspresja, fajne brudy).


Przy pracy nad częścią „dzienną – śródmiejską” wspomagałem się zestawem tanich cienkopisów i markerów. Żadne tam japońskie cuda mazaczej techniki, tylko Herlitze i Stabillo made in Germany (+ anonimy z kiosku ruchu). Po kilku dniach już zaczynają się utleniać i zmieniać kolor na czerwony. Nic to, papierowa plansza to półprodukt.

Po wygumowaniu ołówka plansze rysowane flamastrami również polawuję. Później wszystko zeskanuję i gdzieniegdzie dodam jakiś raster.

Akurat, będzie co robić do końca maja.

Wtedy też kolejny raport na blogu!

Thursday, April 24, 2008

The Fog Fall - tutorial gry flashowej


Wczoraj miała swoją światową (sic!) premierę moja pierwsza gra.
Karol Konwerski już co prawda w skrócie przybliżył jak to z powstawaniem The Fog Fall było,
ale nie odpuszczę i przedstawię swoją wersję. W dodatku z obrazkami.

1. Burza mózgów z Karolem:
(Nie miałem adekwatnej fotki niech więc będzie Karol v.s. Tata Usagiego)
















2. Rozkmina (najlepiej smakuje w jakimś ciepłym kraju)





















3. Efekt rysowania na plaży.
Oczywiście na kolanie.
















4. Pot i łzy przy komputerowej dłubaninie.
Flash od zera, korepetycje u Mateusza Skutnika.
Jeden tablet zniszczony w przypływie krańcowej frustracji w chwili porażki w walce z materią.


















5. Wstępny projekt intra (w efekcie zrobiliśmy inne).


















6. Duperele i detale, z których zrezygnowaliśmy.
Ponoć 10megowa flashgierka to przesada.





















































7. Mateusz Skutnik składa, programuje i poprawia wtopy.
Brian Wohlgemuth okrasza produkt stosownym plumkaniem.

8. Klikajcie. Grajcie.



















9. Tymczasem Karol podesłał mi scenariusz do kolejnej gry.

Sunday, April 20, 2008

Strange Places - Alleluja i do przodu (6)

Kolejny tydzień skreślony z kalendarza.

Pogoda piękna
więc codziennie sobie funduję spacer
z pracy do domu
(przy okazji przeobiłem dyskografię New Order - o mój boże!)

i rysuję (a jakże).

Nagrzmociłem 9 plansz.
Jestem na etapie 49 strony - z docelowych 58
(według scenariusza jestem na 43 :)

Realnym staje się plan dojechania do końca w przyszłym tygodniu.

A w maju orka postprodukcji.

Tymczasem znalazłem mega-babola.
Gdzieś nie doczytałem scenariusza i będę musiał przerysować kilka kadrów.

O ile nie stron!

Plan na przyszły tydzień: finał.
No to do następnego!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...