The Fog Fall zaliczyło pierwszy milion graczy.
Cieszy mnie to bardzo, bo nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem,
że gra spotka się z taką frekwencją. Co ważniejsze – została bardzo dobrze
przyjęta.
Przyznaję, że jest to bardzo budujące.
Ten pierwszy sukces (zarazem komercyjny i artystyczny) pcha mnie w objęcia Babilonu.
Już na dziś mam plany projektów na kolejne kilka(naście) miesięcy pracy.
Z drugiej strony, jeśli chodzi o komiksy utwierdzam się w przekonaniu*, że nie ma
sensu się spinać. Będę robił swoje, ale kładę totalną lachę na wszelkie
oczekiwania. Co prawda, do tej pory i tak komiksy robiłem głównie dla siebie, ale
teraz nie mam najmniejszej potrzeby żeby iść na jakikolwiek kompromis.
Kolejne ograniczenie wolności artystycznej dosłownie „poszło się jebać”.
Życie jest piękne.
* No i okazuje się, że w samej istocie zagadnienia przyznałem rację Filipowi.
P.S.
Jak się komuś nie chce grać, albo utknął na amen
to coś takiego znalazłem na tubie:
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment