Pamiętacie Leszka?
Bohater „10 bolesnych operacji” debiutował kilka lat temu w krótkiej historyjce zamieszczonej w „Opowieściach tramwajowych” a następnie po roku doczekał się pełnego albumu. W międzyczasie Dominik Szcześniak napisał scenariusz z okazji pospolitego ruszenia zwołanego przez KG na rzecz antologii o piłce kopanej. Nowelkę zilustrowałem, ale jakoś tak wyszło, że nie zdążyłem go zeskanować (o obróbce nawet nie wspominając) i wysłać na casting, przez co nieskończone plansze przeleżały w mojej szufladzie prawie trzy lata. Ostatnio zebrałem wszystkie rysunki do kupy, poskładałem razem, dodałem literki i szarości i… kolejny komiks z Leszkiem w roli głównej jest gotowy. Pięć stron piłkarskiej epopei możecie przeczytać w najnowszym Kwartalniku Kultury Komiksowej, czyli ZINIOLU (nie mylić z ZIONIOLEM ani tym bardziej z PINIOLEM). Tym samym pełnoprawnie jako rysownik wróciłem na łamy tego szacownego periodyku.
W związku z tym, że również w nowym ZINIOLU wkręciłem się z rubryką „przeglądu zinów” odpuszczam recenzowanie zinków na blogasku. W ZINIOLU co prawda przyjąłem nową metodę – piszę tylko o tym co mi się najbardziej spodobało. Tak więc koniec ze szczegółowym pastwieniem się nad każdym szorciakiem. Pochylę się tylko nad debeściakami. Jeśli ktoś potrzebuje dobrych rad odnośnie rysowania komiksów lub oceny prac, zapraszam indywidualnie. Jak zwykle chętnie służę pomocą w miarę moich kompetencji.
Ostatnio w przypływie nagłej weny podpimpowałem sobie portfolio. Na blogowym silniku i z deka chałupniczo, ale to na razie maksimum moich zdolności jeśli chodzi o www. Mogłem skorzystać z gościnności galeryjek typu digartowego ale wolę mieć wszystko pod kontrolą. Sporadycznie będę uzupełniał portfolio o kolejne działy i opisy. Śmieszna sprawa – nie zdawałem sobie sprawy, że tyle tych komiksów do tej pory spłodziłem. Nawet nie zahaczyłem konkretnie o szorciaki, które wracają do mnie niespodziewanymi rykoszetami (vide nowy komiks o Leszku). Pomimo, że od ponad roku GENERALNIE nie rysuję szorciaków, to ciągle coś się nowego znajduje do publikacji. Dziwne…
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Czyli jak coś się nie znajdzie w Twoim przeglądzie w "Ziniolu" to znaczy, że kupa. Hihihihi.
Post a Comment