Ostatnio mam masę pracy i mało czasu na pisanie.
Dzisiejszy wpis zdominują obrazki.
Let's danse:
Mam wielki dylemat.
Co robić?
Może trzepać mamonę na storyboardach do reklam?
Albo pójść drogą wskazaną przez sportowe komiksy agory?
Lub z trochę innej beczki: próbować się przebić do trzeciej ligi u jakiegoś marwela?
A może skupić się tylko i wyłącznie na tworzeniu nowych gier?
Jestem w kropce.
Oj doloż moja, doloż.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
13 comments:
Ja wiem! Ja wiem! Idź się utop! Należy się jeden dolar.
Rada oczywiście za Calvinem ;)
dam ci dobrą radę
rób jak uważasz
Pożycz dwa złote
Podziel to sobie na pory roku:
zima - storyboardy
wiosna - marvel
lato - giery
jesień - plecy grubby na koniu
Fifty fifty mamona i przyjemności? Żeby na te drugie sobie pozwolić, te pierwsze chyba nieodzowne :\
Czesz mamonę i nie zawracaj dupy!
niezłe
kieruj się głosem serca Maciej. głosem serca.
Trzep mamone na storybordach, przynajmniej sobie fajne cycki porysujesz:)
A gif z Jesus Camp wymiata, szkoda, że sobie nie można wrzucić animacji na koszulkę:)
przebierz się za dinozaura i załóż sektę.
Siekierką w czółeczko, Mundo, Siekierką!!!
a potem na obiad do Nigelli.
Umów się z Dżessiką Albą. Jak już odmówi to trzaskaj kaskę na storybordach. Ja bym tak zrobił.
Chociaż ten Jozin z Bazin i Konstancin całkiem w porządku. Może jednak wbijaj do marwela. Ja bym tak zrobił.
Post a Comment