Friday, March 23, 2007

Speed Of Life...

...(oczywiście Davida Bowiego) w głośniczku.
A tymczasem za trzy plansze (i okładkę) okaże się czy uda mi się narysować cały zeszyt Domu Żałoby w miesiąc :)

Sampelek taki (szybki skan) na smaka:

Wracam do pracy!

1 comment:

Anonymous said...

Ty masz czas man? ja po nocach rysowac juz nie umiem, ale kadr smakowity i czekam na reszte, choc mnoze gdybym mial scenariusz i perspektywe publikacji to bym siedzial???

pozdrawiam i trzymam kciuki

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...