Dostałem info od wydawcy, że okładka LALECZEK już się wydrukowała.
W załączeniu podesłał adekwatne fotki.
Okładka:Właściwie jest to awers okładki.
Na tył przyjdzie pora później, gdy już zaprojektuję całość albumu.
Na razie jednostronnie zadrukowane arkusze spoczywają w bezpiecznym sejfie (szafie, garażu etc.).
Wkrótce wrócą do takiej oto maszyny a później jakimś magicznym sposobem każdy z arkuszy stanie się prawdziwym opakowaniem mojego albumu (zeszytu - w nomenklaturze miłośników zeszytówek).
Już się nie mogę doczekać.
Zanim jednak do tego dojdzie, czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
7 comments:
Łooo. Ja bym sobie coś takiego w antyramę powiesił bo to ładne jest bez tego zagięcia na środku.
Ystad, przypomnij mi się przed Komiksową Warszawą, to jeden niebindowany egz. okładki Ci podrzucę.
Wyczes, pełen kvvva wyczes. Kolesie z Kawangardy i conajmniej jeden typ z południa Polski, będą zadowoleni z tego albumu, coś czuję;-)
Okładka - cudeńko ;-)
@Robert Zaręba - a mógłbyś wziąć dwa? :]
O'k, wezmę dwie, a nawet więcej, jeśli coś zostanie (okładek zazwyczaj jedzie się więcej niż środka, gdyż na kolorze trafiają się rzuty).
super;) tyz chce:)
Post a Comment