Po prostu wziął i się zepsuł.
To chyba jest regułą, że jak coś jest bardzo potrzebne w danej chwili to musi się zepsuć.
Mój wysłużony tablet w końcu definitywnie zbuntował się i przeszedł na emeryturę.
Z pomocą przyszedł mi wacom, ze swoją linią "biurowych tabletów" dla ludu - bamboo (nomen omen). No to cieszę się swoim własnym egzemplarzem.
I jestem zadowolony.
Komfort pracy wzrósł o kilka poziomów. Nie ma porównania z poprzednim sprzętem.
W dodatku zakupy były szybkie, miłe i tanie.
W celu przetestowania, szybko poinkowałem kilka kadrów narysowanych ołówkiem przez PencilPaula.Oryginał w ołówku tutaj.
Dobra, pora się wziąć do pracy!
*Oczywiście nie chodzi o tego TRUSTA, tylko o ten TRUST.
W przypadku braku oczekiwań, nie ma przecież mowy o rozczarowaniu.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment