Friday, April 6, 2007

Albin ILah and DŻ crew

Let me introduce mr. Albin ILah, the third main charakter from "Najwydestyluchniejszy" graphic novel. He is mighty terrorist fighting against Najwydestyluchniejszy's reigns.




























No one knows how his face look like. Me either.

____________________________________________________________

Po zakończeniu rysowania Domu Żałoby4 brnę przez fazę postprodukcji. Mechaniczne działanie w fotoszopie. Dodawanie ramek i dymków. Nudna i upierdliwa praca. Rutyna.
Jednocześnie oddałem okładkę do pokolorowania pewnemu radomskiemu artyście i bardzo jestem ciekaw efektów. Jak tylko okładka będzie gotowa, nie omieszkam się nią z Wami podzielić.

Tymczasem żebyście mieli mały przedsmak tego co się będzie działo w czwartym zeszycie Domu Żałoby, małe prevju:



Zgodnie z sugestiami czytelników zmieniłem narzędzie, utrzymałem jednolity styl rysunków i chlapnąłem więcej czerni. Można powiedzieć, że narysowałem komiks pod publiczkę :)


W tym obrazku perspektywa jest brutalnie zgwałcona. Niedomyślnym tłumaczę, że tak, to było w planie.



Pomyślałem, że skoro żegnam się z tą serią to muszę pozostawić dobre wrażenie i podnieść kolejnemu rysownikowi poprzeczkę. Tak jak Wojtek Stefaniec podniósł mi swoim trzecim zeszytem. Teraz gdy znam zakończenie czwartego odcinka, już jako czytelnik będę z niecierpliwością śledził dalszy ciąg. O ile o scenariusz jestem spokojny, to boję się że Hubert Ronek (ponoć ma rysować piąty zeszyt) poleci swoimi cartunowymi głowonogami w jakąś niestrawną groteskę. W każdym razie trzymam kciuki za dalsze losy serii.

4 comments:

Anonymous said...

no, poszło do góry ;) a o huberta jestem spokojny :)

mazol2000 said...

Ales Ronku pojechał...hehe
No, w kazdym razie ogolnie trzymam kciuki za serie a dzis szczegolnie zycze mokrego jajka.

Anonymous said...

Nie chciałbym oczywiście ingerować w proces twórczy i tego typu duperele, ale nie mówi się "najwydestyluchniejszy", tylko "najwydestylowaniuchniejszy". Chodzi mianowicie o najwydestylowaniuchniejszy spirytusik, który jak wiadomo jest debeścik. Poza tym to taka odmiana stołu z powyłamywanymi nogami.

Anonymous said...

zraniłeś mnie tymi "głowonogami" :(

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...